Unia bez kłopotów z Kłopotowem.

LUBIN. Unia Szklary Górne idąca w rozgrywkach B Klasy jak burza, była faworytem spotkania z Transportowcem Kłopotów. I nie zawiodła: na stadionie RCS w Lubinie, do przerwy, Unici prowadzili 2:0 a w drugiej połowie strzelili jeszcze trzy bramki.


 

Mimo że Unia przez cały mecz kontrolowała przebieg spotkania i miała przewagę, to trener Andrzej Wójcik nie był zadowolony. - Wygraliśmy 5:0 ale gra nie cieszy. Słabo graliśmy w pierwszej połowie, w drugiej trochę lepiej. Trzy bramki padły wtedy kiedy przeciwnik praktycznie był zmęczony. Ogólnie, biorąc pod uwagę poprzednie mecze to był nasz najsłabszy mecz. Musimy poprawić grę przede wszystkim w przodzie - dużo niedokładności, dużo niecelnych podań, niewymuszonych błędów. I niestety to nie był kryzys formy tylko podejście do meczu. Nawet jak się ma słabszego przeciwnika to trzeba, mówiąc w cudzysłowie „lać ile wlezie”. Dzisiaj było widać podejście zawodników na luźno, „lajtowo”, akcje się rwały, nie było płynności tak jak w poprzednich meczach. Jestem wymagającym trenerem i nie chcę żebyśmy stanęli w miejscu i spoczęli na laurach tylko żebyśmy szli do przodu, rozwijali się i żebyśmy z takim przeciwnikiem wygrywali wysoko. Trener Wójcik nie chciał wyróżnić żadnego ze swoich piłkarzy.

Wynik nie ucieszył oczywiście kibiców i piłkarzy Transportowca Kłopotów. Jednak trener Przemysław Kotlarz nie miał pretensji do zawodników. – Szklary są zdecydowanym liderem, zdecydowanym faworytem do awansu. To co mogliśmy to zagraliśmy. Przeciwstawialiśmy się na tyle na ile nam pozwala skład drużyny. Chłopaki się starali, nie wyglądało to źle. Z treningu na trening z meczu na mecz może być tylko lepiej. Mecz pokazał, że zabrakło nam sił. Zawodnicy muszą przychodzić częściej na treningi i trenować intensywniej a na pewno będzie lepiej.

Źródło: http://e-legnickie.pl/sport-z-regionu/sport-lubin/5981-szklary-gorne-bez-klopotow-z-klopotowem